Już chyba ze dwa sezony temu polskie firmy odkryły, fakt istnienia herbata ekspresowych parzonych na zimno. A już takową nabyłam ładnych parę lat temu z firmy Twinings. Wówczas w ofercie były tylko czarne herbaty, teraz widziałam i zieloną i ziołową (miętową). Ogólnie to miętę można parzyć na zimno. Niewiele osób o tym wie. Wiadomo, że można wziąć zwykłą herbatę, zaparzyć ją wrzątkiem, ostudzić, posłodzić, dodać lodu i też zrobimy ice tea. Jednak tu chodzi o ekspresowe rozwiązanie. Obecnie w sklepach widziałam że i Tetley zrobił taką herbatę i Vitax. Liptona nie widać, pewnie dlatego że sprzedaje już rozrobione w butelkach. Piliście już kiedyś taką ekspresówkę z torebki na zimno?
W dzisiejszych czasach liczy się pomysłowa reklama. Tylko taka zwróci na siebie uwagę i sprawi, że o danej marce będzie głośno. Czyli przyniesie zamierzony efekt. Czasem można spotkać się z naprawdę ciekawymi pomysłami i rozwiązaniami, które bawią i cieszą oko. Bo maraton pół godzinny na Polsacie wcale do mnie nie przemawia.